czwartek, 2 sierpnia 2012

Rozdział 49

Azazel nie posiadał się ze szczęścia.
Daga postanowił dać mu drugą szansę i teraz był zdecydowany zrobić wszystko, żeby już nigdy go nie zawieść, nie zniósł by tego.
Teraz siedział w fotelu przy oknie przyglądając się z uśmiechem, jak ukochany odrabia lekcje i już nie mógł się doczekać wieczoru, gdy wróci Elvern, przecież jego też musi przeprosić i wznowić ich połączenie.
-Skarbie, wszystko dobrze?- Zapytał z troską, gdy zobaczył że masuje sobie czoło i wykrzywia buzie w grymasie bólu.
-Tak, tylko boli mnie głowa.- mężczyzna znalazł się przy nim w tej samej sekundzie i nie czekając na nic uniósł jego twarz i przytrzymał w obu dłoniach wpatrując się w źródło bólu.
Daga w pierwszej chwili chciał się odsunąć, ale nie mógł. Tęsknił i było mu cudownie być w  ramionach ukochanego, nawet jeśli ten tylko sprawdzał, co mu jest. Sam jego dotyk doprowadzał go niemal do utraty nieprzytomności.
Azazel czuł teraz podobną rozkosz i chęć zamknięcia chłopca w ramionach, by już nigdy nie opuścić go na krok. Tęsknił za tymi jego dużymi, błękitnymi oczkami, bladą cerą i czerwonymi, pełnymi, chętnymi usteczkami.
Co go podkusiło do tego, co zrobił? Chyba nigdy tego nie zrozumie.
-Kochanie, często tak masz?- Zapytał po jakimś czasie.
-Czasem.- odpowiedział zgodnie z prawdą. Już dawno nauczył się, że nie potrafi kłamać.
-Czy El wie?- Przecież nie mógł , nie byłby w stanie, tego przed nim ukryć.
-Nie.- spuścił wzrok.
-Jak to?- W to nie był w stanie uwierzyć, bo przecież był tu i jako jego towarzysz musiał...
-Nie przebywaliśmy ze sobą.- przerwał jego potok myśli Daga i wstał- Ale to już wiesz- anioł spuścił wzrok we wstydzie
-Czy mogę ci pomóc?- Zapytał, z drżącym sercem, bo przecież teraz wszystko zależało od decyzji chłopca, który znów był na niego zły.
-Tak, proszę- wyszeptał i przytulił się do niego. Azazel wziął go na ręce i posadził wygodnie w fotelu.
Jedyna dobra rzecz, jaka wynikła z tego co zrobił była taka, że jego magia się wzmocniła. O ironio!
-Zamknij oczka.- powiedział, zanim położył dłoń na czole i delikatnie zaczął je masować opuszkami palców mrucząc coś cicho.
Daga czuł, jak ból go opuszcza i nie mógł powstrzymać uśmiechu ulgi. A gdy mężczyzna pocałował go lekko, zrobiło mu się tak błogo, że przez chwilę zapomniał o swoim postanowieniu.
-Kocham cię, aniołku- wyszeptał Azazel i to przywróciło go do rzeczywistości.
-Tak, wiem.- odpowiedział. Chociaż w myślach krzyczał, że też go kocha, odepchnął go i wstał.- umówiłem się z przyjaciółmi. Ale dziękuję.- posłałmu przelotny, trochę nerwowy uśmiech i wyszedł pospiesznie.
Azazel opadł na podłogę, nie tego się spodziewał, ale to nie wina chłopca.

Dumbledore był szczęśliwy, tak szczęśliwi, że kilkoro jego bliskich współpracowników zaczęło się go obawiać. Powodem jego szczęścia był list, który otrzymał z Akademii Słońca. Jego szpieg doniósł mu, że chłopak stracił silniejszego towarzysza, a z tym drugim nic praktycznie go nie łączy, a jeśli nawet, to był tylko elfem, a one są silne tylko miłością swoich towarzyszy, wiec był teraz jak dziecko we mgle.
A on sam zakończył wszystkie, troszkę spóźnione przygotowania do ostatecznego ataku. Za tydzień mały Riddle zginie i nikt już go wtedy nie powstrzyma.

Nie był świadom tego, że na jego planie pojawiło się kilka rys, a jedną zrobiła bardzo nieistotna osoba, jaką był drugoroczny Ślizgon, Zabini. To on odkrył, czym zajmuje się nowy nauczyciel obrony i to on za sprawą matki i znajomości z Malfoyami sprowadził do szkoły Aurorów.
-Albusie Dumbledore, jesteś aresztowany.- jeden z nich spętał go jakimś zaklęciem, gdy tylko wszedł do Wielkiej Sali, kątem oka zobaczył, że Lockhart też ma kłopoty, to jednak obchodziło go mniej.
-Nie macie prawa.- powiedział najspokojniej jak mogł.
-Mamy, Dumbledore, przyzwalałeś na molestowanie uczniów, mamy dowody.- gdy Albus chciał coś powiedzieć ten zaczął znowu.- Do wyjaśnienia zostaniesz w celi i lepiej nic nie mów, nie bez sędziego.
Dumbledore przez kilka sekund rozważał swoje opcje i postanowił poddać się bez walki, a później powrócić jako ofiara niesprawiedliwych oskarżeń, to lepsze dla publiki. Spuścił więc głowę i w milczeniu dał się wyprowadzić. Słyszał w oddali krzyki tego idioty, który prawdopodobnie zostanie stracony za to, co robił i nie będzie mu się kręcił pod nosem.

Azazel spędził resztę dnia samotnie nudząc się w czterech ścianach i tęskniąc za towarzyszami. I gdy już się ściemniało w końcu drzwi się otworzyły i wszedł Daga. Nigdy nie pozwalałby mu na tak długą samotną nieobecność. W pierwszym odruchu chciał porwać go na ręce i wycałować, ale tego nie zrobił. Uśmiechnął się tylko.
-Jest już El?- Zapytał chłopiec odwzajemniając uśmiech.
-Jeszcze nie.- żałował, że nie ma dla niego lepszych wiadomości.
-To nic.- podszedł do szafy i wyjął jakąś mugolską grę.- Może zagrasz ze mną?- Zapytał z nadzieją w głosie.
-Oczywiście kochanie.- musiał brać to, co Daga będzie chciał mu ofiarować i błagać wszystkie wyższe siły, żeby ukochany szybko mu  wybaczył.


#################################################################################
Znowu mało komentarzy:( Ale mam nadzieje, że to, w jakim kierunku rozwija się ta historia, podoba się chociaż niektórym z was:) Dajcie znać, może tym razem znów uzbiera się ponad 10 wpisów. Ściskam was serdecznie:)

11 komentarzy:

  1. Czuję taaaki niedosyt, chłopcy nie są naprawdę razem.. Mimo wszystko wiem, że to jeszcze niemożliwe. Czekam na jakąś akcję, która przywróci dawny porządek :( A tak to teraz wszyscy cierpią. To strasznie przygnębiające... Piszesz jak zwykle świetnie i mam nadzieję na kolejny rozdział jeszcze w tym tygodniu. :) Twoja Fanka <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaa i zapomniałabym! Wreszcie złapali Dropsa! :D Liczę gorąco na kastrację tego ch&#a! Mwahahahaha!!! A przynajmniej na zaje#iste tortury dla niego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytam twoje opowiadanie, ale żadko komentuje, bo nie potafie. Rozdział boski. Mam nadzieję, że Daga szybko wybaczy Azazelowi i będzie po staremu. A drops wreszcie kopnie w kalendarz. Jak kiedyś zwątpisz w swoje opowiadanie to pomyśl o mnie i Yaoi Hime. My to czytamy i ja osobiście kocham twoje opowiadania!Ostatnio intryguje mnie opo o harrym i regulusie. szkoda, że nie ma więcej rozdziałów, bo nie wiem co będzie dalej. Zawsze wierna, Rotan.(to zabrzmiało jak wyznanie miłości, ale mniejsza z tym...)

    OdpowiedzUsuń
  4. Daga zaczyna się łamać.Dzielnie jednak dręczy Azazela dalej. Oh Sol, dlaczego zrobiłaś Harrego takiego młodego? Mnie się marzy piękny trójkącik między nimi.Więzienie jest dla Dropsa za dobre. Koniecznie wymyśl jakieś paskudne tortury.
    http://krasnagora.blogspot.com opowiadania yaoi

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie bardzo umiem komentować.... Rozdział bardzo mi się podobał. Dużo weny i pisz dalej.:) I podpisuję się obiema rękami pod wypowiedzią strega bianci. ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Suuuper!!! @.@ Cuuudo!!! q.q Kocham to! Kocham ciebie za to, że to napisałaś!! Jesteś wspaniała!!! Pisz, pisz, pisz!! Mam nadzieję, że Daga szybko wybaczy Azie!!! O i wspaniale, że zamknęli dropsa!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie lubiłam komentować a jak już się do tego zmuszę i to zrobię wychodzi mi jakaś paplanina bez ładu i składu no ale gdy znajdę jakieś cudeńko to muszę to zrobić.Rozdział bardzo mi się podobał zwłaszcza fragment gdy zamknęli Dropsa, mam nadzieje że będzie długo siedział w więzieniu, no ale znając życie to zdarzy się jakiś nagły zwrot wydarzeń i wszystko znowu się posypie. Liczę na to że szybko wrzucisz następne rozdziały. Twoja wierna fanka Kamelia

    OdpowiedzUsuń
  8. Wkońcu wróciłam! I widzę kilka nowych rozdziałów. Cieszę się ogromnie. Cieszę się, że Daga postąpił tak dojżale.
    Martwię się tym, że El nie wrócił.
    Dumbel się uchachał i go do więzienia wzieli. Ciekawe co jeszcze wymyśli. Kretyn. I martwią mnie te bóle głowy.Serio. I ta groźba, co to za tydzień Daguś umrze.
    Oczekuję kolejnego rozdziału.
    Weny i chęci.
    Strzałka,
    ~Tirea

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej,
    Czytam Twoje opowiadanie od kilku dni ( chyba nawet komentowałam, ale nie pamiętam xD ) . Fabuła ciekawa i fajnie się czyta, jednak czasem mam trudność z rozszyfrowaniem o co chodzi i muszę dwa razy przeczytać zdanie. Nie znam się na przecinkach i tych sprawach, ale może nie chciałabyś kogoś, kto zajmowałby się sprawdzaniem czy nie zrobiłaś gdzieś błędu albo nie złączyłaś wyrazów?
    Jeśli tak daj znać pod 51 rozdziałem, a na razie biorę się za 50 ^^

    Bunny

    P.S. Dużo weny życzę : )

    OdpowiedzUsuń
  10. 10- komentarzyk odemnie ;3
    Bardzo podoba mi się ten rozdział, Dumbledore aresztowany, ale znając życie ujdzie mu to na sucho, a może jednak nie?
    CO będzie dalej? nie mogę się już doczekać ;3
    Twoja zniecierpliwiona Maru;3

    OdpowiedzUsuń
  11. Hejeczka,
    wspaniale, kto donosi Dumbledorowi? to musi być ktoś blisko, brawo Zabini i oby Dumbledore nie wywinął się...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Zośka

    OdpowiedzUsuń