Kochani! Dokładnie rok temu, siedząc przed komputerem, szukając czegoś ciekawego do czytania, zamknęłam oczy i pomyślałam, o czym ja chciałabym przeczytać.
Tak powstał pomysł na opowiadanie Harry Potter i Najsilniejsza Magia. Każdy nietypowy paring
stworzyłam z tego, czego nigdy nie czytałam. A Azazel powstał po czytaniu wielu
opowiadań o połączonych przeznaczeniem ukochanych, chociaż wyszedł i tak oryginalnie :) Z Daga miałam problem, bo nie chciałam, żeby
przypominał za bardzo Harry'ego, ale też żeby nie był kopią Draco przez to całe
rozpieszczanie. Mam nadzieję, że dobrze wyszedł. Elvern miał być postacią
negatywną, ale już przy drugiej odsłonie pokochałam go, jak wszystkich wcześniejszych
bohaterów i został, chociaż bałam się,
że nie uda mi się dobrze opisać trójkąta.
Chciałabym podziękować moim
najwierniejszym czytelniczkom za to, że są ze mną tak długo. A także mojej
becie, Seya i Strega Biance, bez których nie byłoby dalszego ciągu. Dziękuję wszystkim
komentującym i tym leniuszkom, których trochę szantażowałam:) Mam nadzieję, że
jeszcze ktoś nowy się odezwie. Dziękuję za wsparcie i za to, że wciąż czytacie
wymysły mojej chorej wyobraźni:)