poniedziałek, 14 maja 2012

Rozdział 40a

Azazel patrzył ze zdziwieniem na ukochanego który bez słowa opuszczał jadalnie
-Kochanie co się stało?- W końcu udało mu się wykrztusić słowo. Chłopiec na prawdę zachowywał się dziwnie
-Nic- odwrócił się w jego stronę z łagodnym uśmiechem
-Skarbie mieliśmy plany nie pamiętasz już?- Podszedł do niego i objął
-No ale...- próbował się wyrwać delikatnie z jego objęć
-Wszystkim się zajmę aniołku- pocałował go w czoło- A teraz pozwól mi zaopiekować się sobą. Jesteś zbyt mały żeby się tym zajmować- wyjaśnił z uśmiechem
-Dobrze- zarzucił mu ręce na szyję i wtulił się w mężczyznę
-Zamknij oczka- wyszeptał i gdy chłopiec zacisnął powieki obaj zniknęli

-Teraz już możesz patrzeć- postawił ukochanego ale nie wypuszczał go z objęć
-Jak tu pięknie!- Daga otworzył oczy i rozejrzał się na około. Stali na ciepłej plaży. Niebo było błękitne bez żadnej chmurki. Lazurowe morze i czysty piasek. Kilka palm i krzyk ptaków w oddali.
Było też kilkoro ludzi. Azazel nie ufał sobie by być z chlopcem sam na sam.
-Wiedziałem że ci się spodoba- raz jeszcze wziął go na ręce i zaniósł w bardziej zacienione miejsce. Tam wyczarował koc i usiadł z zachwyconym chłopcem na kolanach.

-Tom?- Syriusz obserwował męża z bezpiecznej odległości bo ten wyglądał na wściekłego
-Słucham?- Popatrzył na niego z niezadowoleniem, ale twarz szybko mu złagodniała i ukląkł obok fotela w którym siedział
-Azazel ma rację i obaj to wiemy- wziął go za rękę
-Tak, to nie jest powód mojego zdenerwowania- wyznał z westchnięciem
-Co więc się dzieje?- Teraz Syriusz się zaniepokoił
-Pamiętasz jak mi powiedziałeś że spodziewasz się dziecka?
-Tak- uśmiechnął się mimo woli na to wspomnienie
-I jak wtedy przyrzekłem ci że zrobię wszystko by was ochronić?
-Tom to nie twoja wina....
-Czyżby?- Wstał wzburzony- Nie możesz być aż tak ślepy! Płacę za własną dumę i chęć zemsty!
-A ja przyżekłem ci że będę z tobą bez względu na wszystko!- Syriusz również wstał
-Kochany....- Tom był na skraju załamania. Cale jego życie powoli się załamywało. On sam był już tak bardzo zmęczony i czół że zawiódł tych których kocha najbardziej
-Już dobrze- Syriusz objął go i poprowadził do łóżka- Daga będzie bezpieczny. To najważniejsze. Wszystko inne rozwiążemy później
-Muszę- usiłował wstać
-Odpocznij, wyślę sowę i przełożę spotkanie- pocałował go i cicho wyszedł z sypialni.

-Azaz popływamy?- Zapytał Daga po jakimś czasie
-Kochanie porozmawiaj ze mną najpierw- był pewnie że chłopca coś trapi
-No bo ta akademia... Czy ona nie przyjmuje tylko magiczne stworzenia?
-Tak, ale Balam jest towarzyszem obecnej dyrektorki a ona sama jest pół-człowiekiem- wyjaśnił okrywając  śliczne  ciałko Daga ręcznikiem bo jakiś mężczyzna przechodził obok nich już 4 raz i jego wzrok wcale mu się nie podobał
-A ty?- Tego bał się najbardziej, że Azazel nie będzie mógł być tam z nim
-Kochanie wież mi nie rozważał bym tej opcji gdybym nie mógł być z tobą- złożył delikatny pocałunek na jego usteczkach i już miał się odsunął gdy Daga objął go mocniej za szyję
-Jeszcze- wyszeptał i tym razem to on wbił się w jego usta z ogromną pasją. I przez kilka sekund poddawał się temu. Już zaczął odwzajemniać pocałunek z równym uczuciem gdy przed jego oczami stanął  straszny obraz ukochanego leżącego we krwi na ciemnej zimnej posadce
-Skarbie nie- odsunął go od siebie delikatnie i odnalazł wzrokiem nieznanego mężczyznę. Wiedział że to on przesłał mu ten obraz
-Dlaczego?-  Głos chłopca niemal się załamywał
-Bo tak bardzo cię pragnę- wyszeptał zażenowany- Ale wiesz dobrze że nie mogę
-Przepraszam- przytulił się do niego- Ja tylko dorastam
-I jeszcze długo będziesz nie martw się- uśmiechnął się do niego- To co z tym pływaniem?
-Wracajmy już- wstał- Dziękuję że mnie tu zabrałeś- pocałował mężczyznę tym razem w policzek
-Ale chcesz już być w domu i dowiedzieć się więcej o akademii?- Uśmiechnął się do ukochanego
-Tak- gdy tylko Azazel wstał wskoczył mu w ramiona
-Więc jeśli tego chcesz tak będzie- przytulił go do siebie- Kocham cię- wyszeptał i zniknęli z plaży

-Przyniosę ci ksiązki- Azazel posadził go w wygodnym fotelu
-Ja...- ale mężczyzna uciszył go pocałunkiem
-Po prostu odpocznij- uśmiechnął się i poszedł w głąb biblioteki zostawiając ukochanego zwiniętego w kłąbek na puchatym fotelu.
Ten widok był bardzo rozczulający ale czas zaczął mu się bardzo i mimo tego że bardzo chciał po prostu zostać tam i się mu przyglądać nie mógł.

-Daga- do biblioteki wszedł jego tata- Gdzie jest Azazel?
-Poszedł poszukać książek- uśmiechnął się do niego znad komiksu
-Wszystko dobrze synku?- Dopiero teraz mu się przyjrzał, on też wyglądał na zmęczonego
-Tak tato- jego uśmiech zrobił się jeszcze szerszy i wrócił do czytania.
Umiłowanie do książek odziedziczył po Tomie on sam wzdrygał się na samą myśl o ogromnej bibliotece, tak było zawsze.
Przez parę minut obserwował swoje jedyne dziecko z ogromną czułością którą musiał nadrobić za te lata nieobecności.  Ale i on miał do załatwienia dużo spraw i to najlepiej przed tym jak Tom się obudzi.

-Azazelu- odnalazł go w najdalszym kącie pomieszczenia
-Tak?- popatrzył na mężczyznę
-Czy w akademii wszystko jest gotowe?
-Tak- powiedział z rosnącym niepokojem
-Dobrze więc już dziś  po kolacji się tam przeniesiecie- powiedział i oparł się o półkę
-Wszystko dobrze?- Zainteresował się nagle Azazel. Ale Syriusz tylko potrząsnął głowę i dalej bez słowa patrzył w przestrzeń.

Azazelowi wcale się to nie podobało, było zbyt dużo do zrobienia i to do tego wieczoru. Miał jednak szczęście gdyż Daga był tak pochłonięty komiksem że go nie zauważył.
Teraz nadszedł czas na rozmowę z Marutem a to nie będzie przyjemne.



################################################################################
Mam nadzieje że uda wam się dobić do 10 komentarzy liczę na was:) i zapraszam na nowy blog:)



5 komentarzy:

  1. Daga to słodziak. Ma szczęście, że ma takiego towarzysza. Akcja toczy się w nowym, dobrym kierunku ale coś czuje, że jeszcze coś się wydarzy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej, co to za tajemniczy facet na plaży? Co kombinują Syriusz i Azazel? W sumie to dość tajemniczy rozdział i pozostawił wiele znaków zapytania. Ciekawe, na jak długo starczy Azazelowi cierpliwości do klejącego się do niego malca? ( mam nadzieję, że wkrótce straci opanowanie).

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniałe ^^ aahhh,, chce jeszcze,,,
    Daga kawaii *_*
    Coraz bardziej mnie to wciąga,,
    wieczorem zapraszam do siebie ..
    Twoja Maru <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Nowa szkoła :) jak miło. Szkoda tylko że Daga znowu będzie daleko od przyjaciół. Za to widać że Aza ma pełne ręce roboty. Rozpieszczanie ukochanego, jego obrona, no i o czym on chce pogadać z Marutem... Nie zazdroszczę mu też wizji.
    Syriusz też nie próżnuje. Teraz jeszcze czeka go przekonywanie Toma że nie zawiódł. Ciężko im będzie, ale wierze że nie pozwolisz by ten stan trwał za długo ;)
    Byle tak dalej:)
    gnose

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejeczka,
    wspaniale, ciekawa jestem tej akademi jak tam bedzie czy będzie jednak Dagda bezpieczny, zastanawiam się czy Daga wiedział że będzie miał braciszka...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Zośka

    OdpowiedzUsuń