środa, 3 października 2012

Rozdział 66*

        Kochani, wróciłam:) Niestety nie wiem na jak długo:( Widzę też, że niewiele jest komentarzy:( 
       proszę o jak najwięcej
#################################################################################

Azazel zaniósł Daga do łazienki, gdzie w ciepłej, pachnącej różami wodzie siedział już Elvern. Obaj spojrzeli na siebie porozumiewawczo. Ich maluszek zasługiwał na długo oczekiwany pokaz.
-Skarbie, ja i El postanowiliśmy dziś dać ci nagrodę.- anioł posadził go na muszli klozetowej.
-Nagrodę?- Daga starał się brzmieć jak najniewinniej, ale był pewny, o czym mówi mężczyzna i nie mógł się już doczekać. Był podniecony i szczęśliwy.
-Tak.- Elvern przysunął się bliżej i wyciągnął ku niemu ręce. Nie wychodząc z ogromnej wanny zaczął rozpinać guziki piżamy chłopca. Azazel rozebrał się szybko i ukląkł obok całując elfa po szyi i ramionach. Daga nie mógł się już doczekać, obaj byli tacy przystojni. Wstał i skopał z siebie spodnie, po czym, nie spuszczając z nich obu wzroku, zanurzył się niemal po szyję w ciepłej wodzie, która niestety tylko potęgowała jego podniecenie.
Nic jednak nie powiedział, tylko siedział i czekał, chłonąc scenę przed sobą roziskrzonymi, coraz bardziej niecierpliwymi oczami.
Azazel przejął kontrolę nad ciałem kochanka już po kilku pocałunkach i delikatnych ruchach dłoni błądzącej po brzuchu i klatce piersiowej mężczyzny. Wszedł do wody pozwalając elfowi wziąć swoją męskość do ust. Tych ciepłych wilgotnych ust stworzonych dla niego. Ustawili się tak, by Daga miał na nich dobry widok. Anioł przymknął oczy, gdy Elvern zwiększył nieznacznie tępo. Elf za to nie spuszczał wzroku z ich trzeciego towarzysza i gestem zaprosił go bliżej. Położył jedną z jego rąk na nabrzmiałym penisie i pozwolił mu powoli go pieścić. On sam lizał i całował klatkę piersiową Azazela.
Daga zwolnił tępo, jakie wcześniej narzucił elf i teraz drażniąc się niemiłosiernie, powoli przesuwał dłoń w górę i w dół wspaniałego członka.
-Kochanie, już czas.- Elvern pocałował go namiętnie tylko trzy minuty później i odsunął go stanowczo na bok. Azazel kucnął obok Daga i ich usta również bardzo powoli złączył w pocałunku. Na dodatek błądził rękami po ciele ukochanego, jednocześnie patrząc Elvernowi prosto w oczy. Elf ułożył się wygodnie przy jednej ze ścian wanny i bardzo powoli zaczął się przygotowywać. Kocha, gdy Azazel to robi, ale nie mógł wytrzymać patrząc na swoich dwóch ukochanych całujących się namiętnie. Po prostu musiał dojść szybko, bo był niemal na skraju, a był zbyt słaby, by udało mu się to dwa razy pod rząd.
-Kochany.- wyszeptał zwracając na siebie uwagę Azazela. Ten z uśmiechem powoli odsunął się od Daga.
-Aniołku, teraz patrz uważnie i dotykaj się.- szepnął do ucha oszołomionemu chłopcu i znalazł się przy elfie w mgnieniu oka.
Znów zaczął go całować i dotykać, zapominając przy tym o wszystkim innym. Liczyło się tylko ciało pod nimi i ciche jęki rozkoszy. Ich połączenie za każdym razem robiło się coraz silniejsze i teraz emocje zlewały się w jedno, powodując zawroty głowy. Azazel uniósł nogi kochanka na swoje ramiona i zsunął lewą dłoń z biodra na pośladki. Wiedział, że Elvern jest już gotowy, ale nie mógł się powstrzymać, żeby przez chwilę się nie podrażnić. Bardzo delikatnie zaczął zataczać kółeczka wokół rozciągniętej dziurki i z satysfakcją patrzył, jak mężczyzna pod nim drży i zagryza wargi.
-Dłużej nie mogę.- wychrypiał w końcu elf, a Azazel pochylił się nad nim i pocałował niemal brutalnie, gryząc dolną wargę kochanka aż do krwi. Jednocześnie zabrał rękę i znów położył ją na biodrze, ale palec zastąpił czymś większym i gorętszym. Elvern jęknął głośno, gdy nabrzmiały członek wbił się w jego ciało szybkim ruchem. Zamknął oczy i przełożył dłonie na szyję Azazela, by ten nie oddalał się za bardzo.
Daga nie mrugał. Nie był w stanie. Owszem, już kiedyś to widział, ale wtedy był intruzem i miał później wyrzuty sumienia. Dodatkowo teraz znajdował się niemal na wyciągnięcie ręki od sceny przed nim. Nie przysunął się jednak bliżej. Sam wyznaczył zasady, a to i tak był duży krok na przód. Mimo tego że woda i całe jego ciało było ciepłe, to gdy dotknął swojego penisa, jego dłoń wydawała się chłodna i przynosiła zbawienną ulgę gorączce, która trawiła jego ciało.
Azazel na początku poruszał się powoli rozkoszując każdym ruchem, każdym jękiem, ale po kilku chwilach i on był podniecony do granic. Przeniósł usta na szyję kochanka i zaczął ją lizać. Elvern uwielbiał to, tak samo jak i Daga. Ręce elfa powędrowały ku swojemu penisowi. Nogi oplotły kochanka w talii. Anioł uniósł się, tym razem poruszając się coraz szybciej. Elf odchylił głowę do tyłu, gdy poczuł dłoń Azazela na swojej i gdy ten prowadził jego szybciej po nabrzmiałym członku. Jeszcze jedno uderzenie w prostatę i doszli obaj oddychając ciężko i całując się namiętniej niż kiedykolwiek.
Daga doszedł w tej samej chwili, co obaj mężczyźni i opadł zmęczony niemal na dno wanny. Został jednak wyciągnięty przez Elverna, który przytulił go do siebie.
-Podobała ci się nagroda, kochanie?- Zapytał go, obserwując jak Azazel namydla swoje wspaniałe ciało.
-Bardzo.- uśmiechnął się.- Dziękuję, El.- pocałował go i wstał chociaż nogi wciąż mu się chwiały.- Dziękuję, Aza.- i jego pocałował, po czym wyszedł z wanny, otulił się ręcznikiem i wrócił do łóżka .
Teraz należało dać im prywatność, a samemu opisać w sekretnym dzienniku, w którym opisywał swoje erotyczne sny, to co stało się przed chwilą.


#################################################################################
Kochani, 10 komentarzy, albo wen sobie pójdzie i zabierze internet ze sobą:)
\
        

14 komentarzy:

  1. scenka świetna czytałam zapartym tchem aż szkoda bylo ze sie kaczy ta część

    OdpowiedzUsuń
  2. Scena, na którą na pewno wiele osób czekało. Daga otrzymał swoją nagrodę. Ogromnie ciekawa jestem tego sekretnego dzienniczka. Co ten maluch tam skrobie? Warto by było się do niego dorwać.
    Czy wielki Tom wie jak zabawia się jego dziecina? Chciałabym zobaczyć jego minę na widok tej scenki.
    Było o wiele lepiej. Nadal jednak zjadasz 80% przecinków. Co się dzieje z twoim netem? Zepsuł ci się czy coś?

    OdpowiedzUsuń
  3. i na to czekałam ;D aż mi się gorąco zrobiło jak czytałam tą notkę. cóż tu więcej mówić...oby tak dalej ;D czekam na następną notkę

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekałam, czekałam i w końcu się doczekałam! Jak zwykle czytałam z wyszczerzem na twarzy, a gdy zauważyłam koniec chciałam więcej i więcej. Chciałabym zobaczyć minę Toma gdyby się dowiedział jak Aza i El demoralizują jego dziecko.

    Pozdrawiam i życzę weny !

    OdpowiedzUsuń
  5. Co za nagroda! Daga w końcu dostał to co chciał, a Aza i El raczej nie mieli nic przeciwko ;) Byle tak dalej i mam nadzieję kroczek po kroczku dojdziemy do połączenia trzech towarzyszy.
    Rozdział fajny, tylko troche krótkie opisy jak na taką scenę. Za to miło, że zadbałaś o jakąś inną scenerie, czyli łazienka i pachnąca kąpiel, a nie tylko łóżko ;)
    Weny!
    gnose

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie, mały Daga jest niezłe ziółko, sekretny pamiętnik? Co on w nim wypisuje, sama jestem ciekawa.
    Czekam na rozwój akcji, bo przecież tak szybko sie nie skończy?
    Niech tylko Twój wen nie z niknie z sieci:)
    Pozdrawiam
    pseudopisarka

    OdpowiedzUsuń
  7. *.* boże notka genialna! chyba jest to moja ulubinona forever <3 pisz dalej! uwielbiam cie! ;*


    Bezimienna...

    OdpowiedzUsuń
  8. Boru, jak oni ten pamiętnik znajdą... ale będzie heca! I chciałabym to zobaczyć. Ten moment, kiedy otwierają i czytają te zapiski...Ah!
    Cóż, myślę, że nagroda satysfakcjonowała każdą ze stron. W wannie, ciepłej wodzie takiej pachnącej różami (osobiście to takiego sztucznego zapachu róży poprostu nienawidzę, ale tutaj to przebolałam. ^^Miałam lepsze rzeczy do przeczytania niż jakieś róże...) No raj na Ziemi! Ja też tak chcę.
    Boru, właśnie sobie wyobraziłam minę Toma gdyby się dowiedział co wyprawia jego dziecina. Ja pierdziele, to by było dobre! >.<
    Czekam z niecierpliwością na next! A wenę to ja Ci mogę przywiązać, jeśli chcesz. I będziesz ją mogła trzymać jak balonika. Tylko tak, żeby Ci nie pękła - wielka by to była szkoda. =.='
    Weny i chęci.
    Tirea

    OdpowiedzUsuń
  9. Daga doczekał się obiecanego pokazu w wykonaniu jego towarzyszy:) chyba wszyscy trzej wyciągneli wnioski z nieporozumień, niedopowiedzeń i nie respektowaniem potrzeb najmłodszej osoby w związku:) jestem ciekawa jakie przygotowałaś dla nich nowe trudności i przeciwności do pokonania.

    Co z pozostałymi blogami, na których od dawna nie było aktualizacji, będziesz je dalej prowadzić?

    Pozdrawiam i życzę weny:)

    OdpowiedzUsuń
  10. i na to czekałam ;) mam nadzieje że kolejna notka bedzie szybko wkońcu jak dobrze licze to 10 komentarz:P

    OdpowiedzUsuń
  11. To było gorące, naprawdę wspaniałe ;3
    Czemu ja nie mam takich nagród xD haha
    nie mogę sie doczekać kolejnej notki
    twoja Maru ;3

    OdpowiedzUsuń
  12. Ostatnie zdanie mnie rozwaliło. Wyobraziłam sobie małego Dagę, który pisze w swoim pamiętniczku wszystkie zbereźności, ma zdjęcia, które zrobił zza krzaka swoim partnerom i innym, którzy się nawinęli. Taki mały z zaczerwienionymi policzkami i zboczonym śmiechem.
    Czytam opowiadanie już troszkę i wstyd przyznać, nie skomentowałam wcześniej. Wiem, niedobra jestem, ale dzisiaj to nadrobię.
    Stworzyłaś naprawdę magiczne postaci, choć ciężko było mi się przyzwyczaić do imienia Daga. Brzmi jak ksywka czy imię dla jakiegoś psiaka. Teraz jednak przełykam to i przyjmuję na klatę, więc nie jest tak źle. Po prostu ignoruje ten fakt.
    Twoi bohaterowie zaś są zabójczy. Stworzyłaś prawdziwe postaci, które wydają mi się naprawdę realne. Jakby za ścianą mojego pokoju był sobie Aza wraz z Elverem i małym Dagą. Coś niesamowitego. Jego gwałtowność, toporność jest przepiękna. Dla mnie ta trójka przedstawia się tak. Azazel - rycerz, któremu nie wytłumaczysz, który zadźga każdego, kto podejdzie bliżej niż na odległość stu metrów. Elver - eteryczne elfiątko, które tak naprawdę tylko niewinnie wygląda, a zaleźć za skórę potrafi jak mało kto. Taka matrona, która godzi pozostałą dwójkę i jest ich wrażliwością. A Daga, to wiadomo, słodki demonek. Ich małe serduszko. Ajć, rozczulam się i brzmię jakoś dziwnie.
    Już nie mogę się doczekać jak Daga podrośnie ^//^
    I nie, wcale nie chodzi o trójkącik z nim ( no może troszkę...)
    Pozdrawiam,
    *z zaczerwienionymi policzkami zboczuszka*
    Lau~

    OdpowiedzUsuń
  13. Bloga odkryłam dwa tygodnie temu ale nigdy nie mogłam zdobyć się na to aby dodać komentarz ponieważ z każdym przeczytanym rozdziałem szczęka opadła na dół i długo nie chciała wrócić na miejsce dzisiaj trochę się opanowalam i póki jeszcze działam jako tako:kocham całe opowiadanie nienawidzę dumbledor kocham Toma no i te wszystkie sceny do tej pory z udziałem daga i spółki norrrmoralnie nie umiem myśleć logicznie i jak tak dalej będzie to nie wiem kiedy zdobędzie się na jakikolwiek konstruktywny komentarz ale w razie czego jestem wierną czytelniczka i pozostanę aż do samego końca mam maleńką nadzieję że zakończonego opowiadania



























    OdpowiedzUsuń
  14. Hejeczka,
    wspaniały rozdział, nagroda dla dagdy wspaniała, sekrety dziennik w który opisuje wszystkie pragnienia, no to musi pilnować aby nie dostał się w niepowołane ręce...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Zośka

    OdpowiedzUsuń