środa, 29 sierpnia 2012

Rozdział 57b

Daga wybiegł z sypialni, gdy tylko się ubrał, nie było sensu zostawać.
Na jakiś czas to mu wystarczy, a może wieczorem dla odmiany podrażni ich obu. Tego jeszcze nigdy nie robił i może być ciekawie. Sny bardzo mu pomagały w tych jego małych zemstach, a miał nadzieję, że razem z Draco wymyśli jeszcze coś ciekawego.
Pisał o nich przyjacielowi, a i on wspomniał, że też je ma. Oczywiście te jego dotyczyły dziewczyn, głównie jednej, ale miło było wiedzieć, że nie przechodzi przez to sam.

-Synku, gdzie twoi mężczyźni?- Zapytał tata, gdy tylko wszedł do kuchni.
-W łóżku.- odpowiedział z niewinną miną i nalał sobie kakao.
-Daga...- Zaczął Tom, ale w tym momencie do kuchni wszedł Lucjusz z uśmiechem na twarzy.
-Ten dzień przejdzie do historii.- powiedział i wciąż się uśmiechając usiadł obok Remusa, który podniósł głowę znad książki. Ostatnio dużo czytał i Syriusz zastanawiał się, czy wszystko z nim w porządku.
-Więc powiesz, o co chodzi?- Zniecierpliwił się Severus. Jego przyjaciel czasem zachowywał się jak aktor dramatyczny i chciał jak najdłużej zwracać na siebie uwagę innych. To bardzo irytująca cecha.
-Gdy tylko będą wszyscy.- odpowiedział blondyn i zaczął pić kawę.
-No naprawdę...- westchnął Regulus.
Na szczęście w tej chwili weszli Azazel i Elvern zajmując miejsca, jeden po prawej a drugi po lewej stronie ukochanego. Za nimi weszli Marut i Rebastan obaj trzymając się za ręce.
-Teraz jesteśmy już wszyscy.- Tom ponaglił przyjaciela. On jako jedyny z nich był obecny na procesie, a wolał wiedzieć wcześniej niż z gazet.
-Tak, no więc wyrok był niemal jednogłośny. Nawet Knot glosował, że jest winny.- powiedział Lucjusz napawając się informacją.
-Więc Dumbledore nie żyje?- Upewnił się Regulus.
-Tak... Znaczy dostał Pocałunek, ale to też dobrze i sądzę że i tak go zabiją, żeby nie cierpiał.- wyjaśnił.
-Teraz rozpęta się chaos.- Tom był zadowolony i już knuł intrygę, by być w Hogwarcie. Teraz nic nie stoi na przeszkodzie.- A jak się zachowywał?
-Chyba w końcu postradał zmysły do reszty. Krzyczał, że nie wie, co się dzieje, że nic nie zrobił i że nie jest żadnym Dumbledorem.- Mlafoy zamyślił się na chwilę.- Co mnie dziwi to to, że Knot go nie bronił.
-Może uznał, że nie warto poszukać sobie lepszego obrońcy.- Syriusz nigdy nie miał za grosz szacunku do ministra.
-Być może.- powiedział Severus.- Tom, co z tym o czym ci mówiłem?
-To nie jest zły pomysł, ale czy masz kogoś na myśli?- Zapytał łypiąc groźnie na Azazela, który karmił jego syna.
-Jeszcze nie, ale dam ci znać, jeśli ktoś się wyróżni.- nie sądził, że pójdzie mu tak łatwo. Z medykami zwykle były problemy, bo muszą pomagać wszystkim, nie tylko jednej stronie.
-Wujku?- odezwał się dotąd milczący Daga.- Mogę iść z tobą i ciocią na peron?
-Sam nie pójdziesz.- jednocześnie odezwali się Tom i Azazel.
-Ale przecież nie będę sam.- przecież on też znał magię i mógł się bronić, gdyby coś się działo. Czy oni tego nie widzą?
-Tom ma rację.- Lucjusz zastanawiał się jak z tego wybrnąć.- Ale myślę że będzie dobrze, jak weźmiemy ochronę. Azazelu, co ty na to?- Zwrócił się do anioła.
-Oczywiście.- wtrącił się Elvern.- Ja nigdy nie byłem na peronie i chętnie go zobaczę.- w prawdzie mieli inne plany, ale nieszczęśliwa minka Daga bardzo mu się nie podobała.
-Tak.- Azazel zgodził się sam znajdując wiele plusów sytuacji.
-Kochany- Syriusz zwrócił się do Toma.- my też mamy wieści prawda?
-Oczywiście.- pocałował go, ukochany go rozpraszał i to bardzo umiejętnie, bo majstrował ręką przy guzikach jego rozporka z tak kamienną twarzą, że miał ochotą całować go bez opamiętania i wziąć na stole tu i teraz.- To może być dla niektórych zaskoczenie, ale w wakacje ja i Syriusz bierzemy ślub. Tym razem prawdziwy, z przyjęciem i ceremonią.
-To wy?- Daga nie wiedział, co powiedzieć. Był pewny że jego rodzice są małżeństwem, przecież mieli obrączki.
-Na swój sposób tak.- uśmiechnął się Syriusz.- Sami złożyliśmy przysięgę i pobłogosławiliśmy obrączki, ale nigdy nam się nie udało, nie w  tamtych czasach.- Chciał, żeby syn zrozumiał i nie był zły, czy zawiedziony.
Chłopiec zamyślił się na chwilę z nieprzeniknioną miną.
-To co ja będę musiał robić?- Zapytał w końcu z uśmiechem.
-Wszystko ci wyjaśnimy.- Tom też był zadowolony, że syn tak dobrze to przyjął.
-Dobrze.- kiwnął głową wciąż uśmiechając się do rodziców. Uwielbiał widzieć ich szczęśliwych.- El, wiesz może gdzie jest mój płaszcz?- Zwrócił się do ukochanego, bo widział, że Azazel ma dość dziwną minę i nie bardzo chciał być w pomieszczeniu, gdy ten wybuchnie z sobie tylko znanego powodu.
-Tak.- Lucjusz spojrzał na zegarek, był w szoku, pewny że Tom i Syriusz dawno są po ślubie, ale cieszył się ich szczęściem.- Wyruszamy za pół godziny.- na te słowa Azazel wstał i wziął chłopca na ręce, a elf ze zdumioną miną wyszedł za nimi z kuchni.

-Azazelu!- Elvern stanął nagle przed mężczyzną i skrzyżował ręce na piersi.- Straszysz Daga.- miał rację, już zapomniał, jak anioł czasem potrafił się zachowywać i jak bardzo tego nie lubił.
-Kochanie.- szepnął mężczyzna stawiając chłopca na dywanie.- Wybacz tylko twój ojciec...
-Aza, dość!- Daga zrozumiał.- Tata nic nie wie, nikt nie wie.... Ale dajesz mu podstawy do domysłów. Ja wiem, że cię nie lubi, Ale tak go nie przekonasz. Tata wierzy w moc i siłę, ale nie jeśli chodzi o jego rodzinę. Tu musisz być inny. Zwłaszcza teraz...
-Elverna przyjął.- przerwał mu anioł.
-Tak, bo wie, że go nie poniesie. A ty możesz wybuchnąć w każdej chwili.- Daga przytulił się do niego.- Kocham cię i proszę napraw to.
-Postaram się, skarbie.- pocałował go w czubek głowy obejmując. Nie chciał mu mówić, co Tom przekazał mu w myślach.
-A teraz zbierajmy się, bo coś mi się wydaje, że wujek nie jest dziś sobą.- chłopiec wziął za rękę jednego i drugiego i poszedł zadowolony do sypialni. On już był myślami na dworcu razem z przyjacielem.

6 komentarzy:

  1. Co Tom przekazał Azazelowi w myślach, bo zabrzmiało to dość tajemniczo? Drugie pytanie co wymyślił Daga i w jaki sposób ma zamiar drażnić się z oboma swoimi mężczyznami? Pozostaje mi niestety czekać do następnego rozdziału.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie przeczytam co też Daga uknuje dla Azazela i Elverna ;) Mam nadzieję że Draco mu pomorze, w końcu chłopcy w ich wieku mają zazwyczaj ciekawe pomysły.
    Tylko co znowu powiedział Tom? On i Aza powinni dojść do porozumienia dla młodego. No przecież obaj chcą dla niego jak najlepiej. Ech... dwa uparciuchy.
    Rozdział fajny i czekam na kolejne:)
    gnose

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż mnie ciekawość zżera co tam tatko Azazelowi przesłał tlelpatycznie. I co się na tym dworcu wydarzy. Bo, oczywiście, to nie może być normalny wypad, nie? ;P
    Ja myślę, że Daguś już doskonale zna swój plan "Operacja pt: wnerwić towarzysza. A jak wyjdzie - to obu." Jeszcze się zdziwią, jak ich załatwi. Na cacy. Palcem kiwnąć nie będą mogli. xD
    Z niecierpliwością czekam nanastępny rozdział.
    Weny i chęci.
    Strzałka,
    ~Tirea

    OdpowiedzUsuń
  4. http://www.ognista-whisky.czo.pl/

    Tylko tutaj możesz być częścią czegoś większego. Śmierciożercy wyznają zasadę 'Dla większego dobra', a Zakon Feniksa stara się zniweczyć ich plany już w samym zarodku. Stań się obrońcą starego porządku, albo niszcz i buduj nowy świat. Tylko tutaj możesz stać się kimkolwiek zapragniesz! Światowej klasy graczem Quidditcha, aptekarzem na ulicy Śmiertelnego Nokturnu, magomedykiem w szpitalu św. Munga, pracownikiem Ministerstwa Magii, profesorom w Hogwarcie, wynalazcą i hodowcą smoków...

    Mamy mnóstwo wolnych postaci fabularnych! Między innymi: Remus Lupin, James Potthttp://www.ognista-whisky.czo.pl/

    Tylko tutaj możesz być częścią czegoś większego. Śmierciożercy wyznają zasadę 'Dla większego dobra', a Zakon Feniksa stara się zniweczyć ich plany już w samym zarodku. Stań się obrońcą starego porządku, albo niszcz i buduj nowy świat. Tylko tutaj możesz stać się kimkolwiek zapragniesz! Światowej klasy graczem Quidditcha, aptekarzem na ulicy Śmiertelnego Nokturnu, magomedykiem w szpitalu św. Munga, pracownikiem Ministerstwa Magii, profesorom w Hogwarcie, wynalazcą i hodowcą smoków...

    Mamy mnóstwo wolnych postaci fabularnych! Między innymi: Remus Lupin, James Potter, Narcyza Malfoy, Bellatrix Lestrange, Augustus Rookwood, Peter Pettigrew, Alice Longbottom, Rudolf Lestrange, Lucjusz Malfoy.

    Zapraszam!er, Narcyza Malfoy, Bellatrix Lestrange, Augustus Rookwood, Peter Pettigrew, Alice Longbottom, Rudolf Lestrange, Lucjusz Malfoy.

    Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  5. napieta atmosfera w tym opowiadania jest swietna az nie mozna sie doczekac nastepnej czesci opowiadania mam nadzieje ze bedzie za niedlugo

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejeczka,
    wspaniały rozdział, co takiego przekazał Tom Azazelowi... oby nic się nie stało na peronie, i niech zaczną mieć podejrzenia co do sprawy dlDumbledora...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Zośka

    OdpowiedzUsuń